Pokazywanie postów oznaczonych etykietą koń. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą koń. Pokaż wszystkie posty

29 września 2011

Silikon versus Chabra, podejście pierwsze


W wakacje bawiłam się silikonem. To była pierwsza próba - wieko słoika i babeczki. O ile z wieka jestem całkiem zadowolona, to babeczki pozostawiają wiele do życzenia, ale chciałam je jednak pokazać.

Pierwsze starcie z silikonem - wrażenia:

Na początku zrobilam prowizoryczny rękaw kucharski z odpowiednią końcówką. (Teraz mam już nowy - zdobyłam go w chińskim sklepie - z końcówkami do bani, ale jest porządny rękaw odpowiedniej wielkości. Na opakowaniu pisało "Cake Derator" cokolwiek to znaczy. W tym samym sklepie znalazłam też taśmę "Dwustronna Kleju") Silikonu do rękawa i wio! Wieko nie było trudne - płaski, stabilny teren, jednak będę musiała się jeszcze trochę wprawić w sterowaniu rękawem. Trudność: silikon czasem nie chciał się przylepić do wieka, gdy chciałam odsunąć rękaw, musiałam pomóc sobie patyczkiem by wyciskany pasek silikonu został tam, gdzie powinien. Układanie elementów z modeliny na "bitej śmietanie" (taki efekt chciałam osiągnąć) nie nastręczyło trudności.

Trochę gorzej poszło mi z babeczkami. Drobne, łatwo się przewracające. Wspomniałam o trudnościach związanych z przyczepnością silikonu - tu było jeszcze trudniej, bo trzeba zrobić z tego śmietanową wieżę. Babeczki przewracały mi się także już po nałożeniu silikonu ;/. Na następny raz cza zrobić jakieś trzymadło. Kolejna sprawa - przy lepieniu podstawy z modeliny koniecznie muszę uwzględnić też ciasto, bo ta część nie jest w pełni zasłonięta silikonem.

Podczas pracy dobrze mieć na sobie rękawiczki z lateksu, ponoć jak się uświni ręka silikonem to jest dziwne uczucie.

Nie odpuszczę, bo silikon zapowiada się ciekawie:




Jeździłam na koniczkach. Tyłek boli od siodła. Ponoć miałam jakiegoś grubego konia. Nie mam pojęcia jak wyglądają chude konie, ale nie wydawał się być gruby. I w ogóle - nie wiedziałam, że one są takie wielkie! I mają świetne oczy. I grzywę. I fajnie się je czesze. I jeździ. :3 W przyszłą sobotę - koniu nadchodzę!

To smutne, ze nikt z moich znajomych nie słucha ELO.


25 września 2011

Roboty :3

Kliknij, by powiekszyć
W końcu nareszcie :3. Są. Robty + pogoda na zdjęcioszka. Modelina i mnóstwo metalowych wkrętek. Dużo kleju. Wszystkie mam zamiar sprzedać. Tylko potrzebuję jeszcze nowych kółek do zawieszenia, bo mam za małe ;/.

Za 2 dni moje urodziny :3 Wprawdzie już dostałam prezenty, ale i tak nie mogę się doczekać dwudziestego siódmego :). Dostałam ołówki i będę szastać szkicami.
I chyba będę jeździć konno! :))
Wizualizacja