Nie mam pojęcia dlaczemu tak i kto wymyślił tą nazwę. A tyczy się swojego rodzaju konkursów na blogach osób zajmujących się rękodziełem, w których nagrody to zwykle
przydasie (matko, co za nazwa o_o, zastrzegam - nie wymyśliłam tego słowa), a mówiąc po ludzku - różne pierdoły krążące w danej dziedzinie rękodzieła: stemple, pieczątki, papiery, metalowe elementy itepe lub gotowe twory autora bloga. Podejrzewam, że główną przyczyną organizowania czegoś w tym stylu jest podreperowanie sobie statystyk. Cwano ;)
Ja, jako wielki fan i oddany poszukiwacz konkursów nie mogłam przegapić takiego przedsięwzięcia, szczególnie że kategorie nagród po części pokrywają się z moimi zainteresowaniami ;D.
Po zapoznaniu się z zasadami wysuwam jeden, najjedyńszy wniosek - autorki są cwane. Cza spełnić mnóstwo wymogów by dopełnić dzieła reklamowania się konkursowych blogów. Ale tak musi byćta. W końcu trzeba jakoś zdobywać tę popularność ;). Nie poddałam się i zrobiłam co trzeba. Przysłużyłam się ludzkości i jutro dostanę order. Dostanę, co nie?
Chętnie poznałabym historię powstania nazwy "candy", ale na pierwszy rzut oka na Google cisza.
Lubię te moje hobby, konkursy. Jak będę studentem jeszcze bardziej polubię. Przeczuwam, że wtedy zdolność zdobywania rzeczy za darmo to dobra zdolność jeśli wierzyć internetowym legendom życia przeciętnego, polskiego żaka.
Przysługiwania się ludzkości nie koniec. Oto link do takiego kendi, które mi się podoba, a ma wymogi takie, jakie sami widzicie :) Ale czego się nie robi dla dobrych zdolności...
http://nebri.blogspot.com/2011/06/caaandy-d.html