22 czerwca 2010

Profesjonalnie

Ostatnio, zainspirowana Candy Mountain Song, bardzo głupiutką pioseneczką z Jutubowej serii o Charliem Jednorożcu [Charlie The Unicorn] stworzyłam coś co w zamierzeniu miało być piosenkową Cukierkową Górą. Wyszło coś co wygląda raczej jak duża sterta niekoniecznie słodyczy [znajdzie się tez tam min. klawiatura od pianina xD], ale i tak jestem z tego megadumna. Tak dumna, że nawet nie przejęłam się zniszczonym cienkopisem, który po narysowaniu nim linii na suchej farbie [aka korektor] chyba się zatkał albo coś takiego. No w każdym razie nie chce pisać i niedługo a) - wyrzucę go albo b) - rozbiorę go, a znudzona zawartością wyrzucę. Hm, ale opłaciło się poświęcić te cienkopisowe 2,40 zł za ten tFór, który leży właśnie na biurku i promieniuje miłością.
Jestem pewna, że jak się na niego kliknie to pokaże się większa wersja xD.
Nie ma to jak kredki ;PP. Jakość zawdzięczam moim profesjonalnym umiejętnościom fotograficznym i niskiemu wzrostowi przez który musiałam się sporo gimnastykować, żeby objąć cały obrazek. Profesjonalny był również program graficzny - MS Paint. Jak się uprę, to tam nawet stempel potrafię zrobić. I w ten sposób prawy dolny róg został [nie]umiejętnie wyretuszowany, ponieważ kartka była nieco przekrzywiona i kawałek niebieskości mojej mapy fizycznej [aka psychicznej] został zarejestrowany. Ten profesjonalizm w tytule postu zawdzięczam również Paintowi bo szczerze mówiąc nie mam pomysłu na inny pseudotwórczy nagłówek. Hm, a kopiąc jeszcze głębiej by dojść, kto tak naprawdę jest sprawcą Paintowego zamieszania mogę powiedzieć tyle, że mój laptop [właściwie to chyba 'netbuk' jest :D] nie jest zaopatrzony w programy umilające żywot różnego rodzaju grafik przez wzgląd na szybkość przemieszczania się między wirtualnymi laptopowymi zaułkami oraz Wielkim Netem Z Szybkim Chrome, Z Którym Uczę Się Żyć.

Ach, czy ten kotek na lizaku nie jest słodziutki?
PS. Średnia - 4.64

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz