31 stycznia 2012

Pierogowa inwigilacja

Witam was moi drodzy. Pierwiej wytłumaczę tytuł tego posta, za pozwoleniem. Otóż pierog jaki jest każdy widzi (tak, chodzi o pieroga z modeliny na zdjęciu powyżej). Druga rzecz; za sprawą serii niefortunnych zdarzeń zesłałam na siebie gniew sił wyższych (dlaczego? to moja wina) i ten gniew, z początku niepozorny prawdopodobnie wywołał lawinę większych gniewów (moja wina) i tak kupka gniewów połączyła się w mega-uber-pro gniew sił wyższych skierowany we mnie, małą Chabrę (z mojej winy). Chyba będą mi zaglądać, co piszę na Gadu (z mojej winy). Zaglądanie na Gadu = inwigilacja, więc druga cześć tytułu została wyjaśniona. Jedynym plusem tej sytuacji jest to, że nauczyłam się nowego słowa - "inwigilacja". Lichy to plus.

Tymczasem skleciłam uśmiechniętego pieroga na modłę wszystkim pierogom, ponieważ po prostu lubię pierogi. Teraz pieróg dumnie wisi przyczepiony do mojego piórnika.

Po zbieraniu części do steampunkowych gitar (co to steampunk) zostało mi trochę pustych obudów od zegarków, ta jedna była z pokrywką. Wrzuciłam tam trochę małych słodyczy z modeliny i tyle :) i jeszcze musiałam dorobić bransoletę, bo oryginalnej nie było więc pod nóż poszła stara koszulka taty, całkiem dobrze się to prezentuje. Muszę trochę poprawić te rzeczy w środku bo niektóre są za cienkie i się obracają i widać spody nad którymi za bardzo się nie starałam ;)
Co do steampunku to wczoraj przyszła kurierem książka Maszyna różnicowa. Ciesze się strasznie :3

Dziś zarobiłam 60zł na modelinie. Kolczyki torty tęcze zeszły jak bułki, chyba ich dorobię, bo się ludziom podobają. Eheh, nie lubię powtarzać rzeczy ale czego nie robi się dla biznesów xD
I jeszcze super plan mam na foremkę do wafelków od lodów w trochę innym kształcie, zaczęłam szukać po domu zakrętek jako form do odciskania i znalazłam. To będzie boskie :3

28 stycznia 2012

Kokardki i lody na badylu


Witam, rozpoczynam sezon na kokardki. Są małe, od 1,3cm do 1,6cm szerokości.


dostępne tutaj (dwie pary)


Te lody zrobiłam z modeliny, która wedle opakowania jest modeliną transparentną. Nie miałam pomarańczowej, więc zmieszałam żółtą i czerwoną, chciałabym mieć różowy transparentny, chyba jak się zmiesza czerwony transp. i przezroczysty to wyjdzie. Chyba. Nie da się ocenić efektów przed upieczeniem w transparentnych modelinach.
Pojawiły się także pastelowe kolory FIMO, trzeba je wypróbować :3

Dobra, koniec o modelinie.
Wracam sobie ostatnio z plastyki, paczę, mój brat podjarany, o co chodzi? Paczę na kuchnię a tam trzy przesyłki dla mnie, szczęście. Dwie z niedawnych konkursów i jedna z wygranej sprzed... dziesięciu miesięcy. Gra o tron tom I. Od dawna chciałam przeczytać ta książkę, w bibliotece jej nie ma, wygrałam w tamtym roku konkurs będąc wielce ucieszona, że mam okazję przeczytać to czego tak szukałam. Wyglądało na to, że chyba mnie olali bo mijały miesiące i nic. Rozpacz. Zażyczyłam sobie pod choinkę tej książki, w końcu po dziewięciu miesiącach pomyślałam że już mi jej nie prześlą.
Jest 26 stycznia a ja dostaję moją książkę dziesięć miesięcy od ogłoszenia wyników. Nie wiem czy to wina organizatora czy poczty, ale mam w domu nadprogramowy egzemplarz nowiutkiej książki za prawie 60zł. Na allegro ceny zaczynają się od 30zł bez przesyłki. Jest to książka w sztywnej oprawie, okładka serialowa, kropka w kropkę jak to: http://merlin.pl/Gra-o-tron-Piesn-lodu-i-ognia-tom-1_George-R-R-Martin/browse/product/1,900153.html. Chyba ją sprzedam. Sobie zostawię moją świąteczną wersję w miękkiej okładce z nieserialowym wzorem.
OTO MOJA HISTORIA

za dwa dni wracam do szkoły, straszne, co? T_T

24 stycznia 2012

Podwyższony poziom cukru

YO, moi drodzy
dziś podwyższam poziom cukru:
Buteleczki z korkiem. W środku kraina słitu, takie tam kuleczki.

Duża wersja kolczyków, tym razem na szyję. Cóż więcej mogę powiedzieć, zapraszam na allegro:
dostępne tutaj

Na innych blogach, sklepach itepe też sprzedają takie butelki, jednak najczęściej są z gołym, niezabezpieczonym korkiem. Wiedzcie, że ja pokrywam swoje korki kropelką, która działa jako klej i lakier w jednym więc nie ma opcji żeby korek się skruszył czy coś takiego. DEAL WITH IT.
Jupijej, zamówiłam na ebayu więcej takich buteleczek i łańcuch, więc za jakiś czas ruszę z naszyjnikami ;)
Tymczasem zachciało mi się ulepić pieroga. Teraz jak coś robię to zazwyczaj w większej ilości, ale nie spodziewam się popytu na breloki pierogi, dlatego to będzie pojedynczy egzemplarz. Myślicie, że świat zainteresowałby się pierogami zawieszkami do komórek? Czekam na opinię ludu, na wasza opinię.
I chcę upiec sobie ciasto tęczę. Takie jak zrobiłam w poprzednim poście tylko duże i prawdziwe. Matko, nawet znalazlam przepis, to będzie nieziemskie ciasto. Chyba poczekam z tym do urodzin żeby była lepsza atmosfera.
I jeszcze mam w domu jeden zegarek z którego wyjęłam części i dorobiłam bransoletę i teraz w pustym zegarku z szyby będzie widać kota albo dużo małych kotków. Pamiętaj, kiedy nie masz pomysłu, koty to zawsze dobry pomysł.

22 stycznia 2012

cukrzyście

 Siwuple, to chyba placek w sumie nie wiem. Ma jagody na wierzchu i brokatowy kremik. Brokat mam jeszcze z epoki Bravo Girl *to były czasy* 
dostępne tutaj
Jaśnie ciastka. Nie wiem co o nich jeszcze napisać dlatego odsyłam do aukcji:



Tu też mam ten sam niebieski brokat! Mało widać go na zdjęciu bo w ogóle mało go widać :<
Ciastka tęcze kilka miesiecy temu stały się popularne na deviantarcie, nie wiem jak jest z zainteresowaniem ciastkami w Polsce. Trzy pary.
dostępne tutaj


Mam ferie i chcę pojechać na narty. Zabierzcie mnie ktoś ze sobą :3
już niedługo kolczyki butelki i zawieszka butelka :3 robię zamówienie na butelki

8 stycznia 2012

Pączkolandia i samotna muffina









Witajcie
takie tam słitaśne pączki mam i muffiny. Dostępne w moim sklepie na allegro :3 po kliknięciu w obrazek przechodzisz do aukcji.
Straszna rzecz, skończyła mi się modelina brązowa i na tylko jedną parę muffin starczyło. Dostałam bon do Empiczka to sobie kupię trochę modeliny :3 I Fimo liquid
Ostatnio zrobilam też papryki do kolczyków z pizzą ale nie wyglądało to dobrze, no i teraz nie wiem co zrobić z tymi ośmioma paprykensami:
Są małe, jakoś 1,5cm długości. macie jakieś pomysły? Na tą pizzę też nie mam pomysła żadnego no ej ;/

Dobra, następna rzecz - przestrzegam wszystkie przyszłe pokolenia - nie używajcie Astry. Jest do dupci :< Zrobiłam bardzo dużo plastrów truskawek, jednak okazały się w cholerę kruche, łamliwe. Kruche też były 4 gitary nad którymi męczyłam się z moim bro przez święta. nie nadały się do sprzedaży. Jednak jak wcisnę te truskawy na plask w jakieś ciastka, torty to przeżyją, no bo szkoda nie użyć, są fajne.

No to się jeszcze pochwalę, że bransoletka którą kiedyś zrobiłam idzie na konkurs. Mam chrapkę na bon do jakiegoś sklepu z rzeczami koralikowymi i metalowymi takimi jakie mogłabym użyć. Czekam na akceptację na tej stronie konkursowej ;|

1 stycznia 2012

Ten tego podsumowanie roku

Sory że tak bez modeliny :|
jak wszyscy robią podsumowania roku i takie tam duperele to ja też.
No to nie powiem żeby ten rok był jakiś tam wyczepisty w kosmos, ale był całkiem fajny.

byłam mniej więcej tak szczęśliwa. to dobry wyraz twarzy. to ja.

Nie ma tu chronologii:

modelina
dużo się bardzo rozwinęłam przez ten rok z modeliną. Sprzedałam kilka rzeczy, kupiłam na allegro trochę potrzebnych części, przejrzałam cały internet w poszukiwaniu wiedzy, eh brzmię jak poszukiwacz prawdy :D

blog
z blogiem też było coraz lepiej. Mam ponad dwudziestu obserwatorów, nie tylko z Polski. Rozwija się.

plastyka
chodzę na plastykę od października. myślę, że się rozwijam. dużo nowych i trudnych rzeczy.


wakacje
siedziałam całe dwa miesiące w domu. nie powiem, że było źle - dużo graliśmy w karty na dworze. to był też czas kiedy dostałam nowego lapka z Simsami Średniowiecze. Ech, co to była za gra. Już teraz nie mam takiego ciągu do gier, mam wtedy takie zarypiście duże poczucie tracenia czasu ;/


Francuzi
w wakacje przyjechali do nas na tydzień ciocia i wujek z Francji. Było fajnie :)


nauka
trochę jest gorzej w trzeciej klasie, ale mam teraz cały semestr żeby to ładnie nadrobić. Nie jest źle, ale może być lepiej.

forum
w wakacje zarejestrowałam się na bardzo fajnym forum i jestem tam do dziś. poznałam dużo ciekawych osób. To nic, że tylko wirtualnie. nie wiem dokładnie jak wpłynął ten fakt na moją osobę, ale na pewno jakoś wpłynął. Na początku uważali mje za nooba, ale tera już chyba większość mnie lubi :3

konkursy
Ciągle coś wygrywam i nie wiem czy to dobrze czy źle o mnie świadczy. Odkryłam dużo prawd na temat konkursów, wygrywania i przegrywania. w tym roku wygrałam w sumie 15 różnych nagród, a wzięłam udział w ośmiu konkursach odbywających się na przełomie 2011 i 12. eh, co jak co, ale nie będę biednym studentem :3
jedna z wygranych prac konkursowych
druga praca. z tą dopiero czekam na wyniki ;)


mikołajki
dostałam słodycze i książkę Gra o tron. do tego doszło kilka wygranych z konkursów, tak że miałam dość pokaźny prezent :3 Uratowałam w tym roku święta, ponieważ choinki u nas w domu miało nie być, a ja chciałam mieć chociaż raz prawdziwą a nie plastikową, no to zrobiłam. Wyszła trochę płaska i mała, ale liczy się tutaj wkład emocjonalny. Poza tym mieliśmy prawdziwy barszcz a nie z torebki i to też moja zasługa. Obżarłam się w te święta jak nigdy.
choinka


wnęcze
byłam jednostajnie szczęśliwa bez jakiś dołków. Powiadają, ze Smekta nie ma uczuć. Smekta ma smektastyczną emocję 24 godziny na dobę. Smekta, tak mnie zwą.
nie wiem czy jakaś psychiczna przemiana się we mnie zrobiła, bo szczerze mówiąc nie zwracam uwagi na takią ąę duperelę. w wakacje zaczęłam prowadzić pamiętnik. jest fajny i ma dużo obrazków i naklejek. No właśnie, mam manię na punkcie naklejek ;>. Zeskanowałam sobie mapę Shire jako tło do jednej strony dziennika i nie wiem co tam wkleić.
może stałam się minimalnie bardziej poprawna politycznie. to bez znaczenia, bo i tak nigdy nie ma jakiś większych konsekwencji z tego, czy coś powiem czy nie. O czym to świadczy - że ludzie boją się mi podskoczyć, czy raczej, że mnie olewają?

w tym roku obejrzałam najlepsze dla mnie jak do tej pory anime na świecie - Full Metal Alchemist: Brotherhood ale już jakoś mniej mnie ciągnie do animców. Nawet kucyki ostatnio przestałam oglądać a filmów prawie w ogóle.

Plany noworoczne
  1. Zarobić dużo na modelinie. Robić dużo rzeczy z modeliny.
  2. Nauczyć się grać na jakimś instrumencie. Na poczatku zwątpiłam w ukulele, ale jak zobaczyłam TO i TO, to strasznie mi się spodobała wizja pomykania na ukulelach.
  3. Wyjechać za granicę do innego kraju niż Czechy i Niemcy. Tylko tam byłam, a mam w planach cały świat.
  4. Wygrać blog roku. Nie tą edycję, ale następną. Wtedy będę na stopro gotowa, przynajmniej na kategorię teen, hehe.
  5. Wygrać contest na deviantArt. Są tam bajecznie wypasione nagrody *-*.
  6. Chce się nauczyć jakiś parkourowych trików albo czegoś w tym rodzaju. Robić fajne rzeczy. Pamiętam jak na osiedlu coś tam próbowaliśmy to raz skoczyłam przez ławkę i upadłam na nią wszyscy myśleli że coś sobie z ręką zrobiłam, a ona mi wpadła pomiędzy deski na siedzeniu, więc jak się podniosłam byłam like a boss.
  7. Tradycyjnie siedzieć mniej na kompie. Kto tego nie ma w swoich postanowieniach?
  8. Wiedzieć co mam konkretnie robić w życiu i zacząć się przygotowywać. Mam już zarysy przyszłości, ale jeszcze nieostre. Mam w planach być nieziemsko bogatą, a fortuna sama nie przyjdzie.
  9. Przeczytać wszystkie książki z tej listy: http://lubimyczytac.pl/polka/265946/chce-przeczytac/lista

Dzień jak co dzień; nie idę nigdzie na sylwestra

 Plany na sylwestra mi się rypły.

wstałam i miałam sen jakiś. chyba o jakiejś fantastycznej drużynie ale głowy nie dam

miałam plan, zeby udokumentować cały ten dzień, ale mój telefon mi się rozładował.
Znajdź kabelek od ładowarki w tej kablowej dżungli, hehe

ostatecznie zdjęcia robię nokią brata

chciałam wam pokazać że codziennie rano jem śniadanie ale zjadłam już i zapomniałam udokumentować więc macie oto mój talerz tuż po śniadaniu. Znów wypiłam herbatę i zapomniałam tabletki, a niech to.

potem stwierdziłam że mam syf na stole

na stole oprócz syfu były też owoce co wczoraj lepiłam cały dzień z modeliny. to jasne i okrągłe to plastry cytryny, ale modelina z Tesko stwiedziła, że chyba dawno nie miałam problemów, dlatego na żywo i na zdjęciach żółty jest nierozróżnialny z białym.

postanowiłam uratować te cytryny i przerobić je w grejpfruty. ubrałam się, cyknęłam focię w lustrze w łazience i poszłam na misję.

piękny mamy Sobieszów tej zimy, czyż nie? Kiedy szłam zrobiło mi się zimno w ręce bo zapomiałam rękawiczek, ale wtedy zauważyłam na czyimś płocie taką radę:

i zastosowałam się. mądre słowa, bracie.


kiosk. nie mogę uwierzyć że w kiosku nie było gumek do mazania.

poszłam dalej, do księgarni. Przed wami sobieszowska choinka. Na żywo nie wygląda lepiej.

a oto i cel mej podróży

zrobiłam to zdjęcie w księgarni. jak tajniak. nikt nie zauważył że robię zdjęcie, ale jestem zła hehe

kiedy wychodziłam z księgarni ktoś chyba wypróbowywał petardy przed sylwestrem. ptaszki się przestraszyły. kurde, zawsze jak one tak lecą nade mną to mam lęki, że zaraz dostanę gołębim sikiem w łeb.

powrót do domu. oto gumki. slitaśne

zrobiłam bezsensowne zdjęcie swojej nodze. jak obrócisz głowę o 90 stopni w lewo to ujrzysz lekko przygarbionego człowieka z kapciem zamiast twarzy


posprzątałam na biurku

poszłam zobaczyć jak się mają moje gitary. zrobiłam je z tej samej Teskowej modeliny, która się na mnie uwzięła, w efekcie nie nadają się do niczego te gitary. Ach to życie

spróbowałam zrobić stemple z gumek po które poszłam (do tych cytryn żeby móc je przerabiać na grejpfruty). nie wyszło. potem szablon chciałam zrobić, efekty też pożal się Boże. Pomyślałam sobie wtedy, że życie się na mnie uwzięło i nic mi dziś nie wyjdzie. Ale przypomniałam sobie jeszcze raz dzisiejszą poradę:

i zastosowałam się


zrobiłam trochę żarcia. ale feta ;]. było dobre mięsiwo

w międzyczasie powygrywałam parę konkursów. włala, oto smoka tył w fotoszopie i moja ręka z tabletem :)

pikolo. haters gonna hate

fajerwerki. sory że nie umiem robić telefonem zdjęć fajerwerków :)

HEPI NJU JUR